kathysun

Lubei sie smiac:).......

i wszyscy mowia mi,ze nie umiem sprzeciwic sie czemus, na wszytsko sie zgadzam i mowie zbyt czesto "mhm".....czy to moja wina?//w gruncie rzeczy moja;p...nie wszyscy w koncu sa idealni....a jezeli sa, to jak mam im dorownac.....latwo powiedziec komus, zeby sie zmienil, gorzej powiedziec mu jak ma sie zmienic?...i w jaki sposob?....nie fiem......

heheh a ja nadal zastanawiam sie, czy dobrze zrobilam, ze zdecydowalam sie na ta moja metamoprfoze w studiu fryzjerskim....przepraszam akademii....;p;p.....ale coz..jeszcze nikt meni nei skrytykowal, wiec mysle, ze bedzie ok.....

boje sie tylko powrotu do domu;p...jak to mawiaja...mieszkam na takiej zapyzialej wsi...ze uznaja mnei za dziwolaga;p.//....ale innosc jest bardzo pociagajaca.Czyz nie?......

hey hey....

Mam wrazenie, jakbym miala indywidualny tok nauczania na ang:P.....(zazwyczaj sa tylklo 3 osoby na 30) na tych cw//rewelacja:)przynajmneij sie czegos naucze;p

Zmienilam wczoraj fryzure:D:D...hehe nei wiem czy mam sie smiac, czy plakac.......

historia zaczela sie od tego, ze  wczoraj karolna j z mojej wspanialej grupy.....zaszkolowala wszytskich swoim wygladem//totalna metamorfoza//jak rowniez pare innych osob na roku:D.....wygladali poprotu nieziemsko:)....;pheheh//w pozytywnym tego slowa znaczeniu....---> to wlasnie ona zaproponowala( a raczej nakazala) wizyte w tymze salonie fryzjerskim....fakt, ze moje wlosy pozostawilay wiele do życzenia, stymze sporo tez sie nameczylam, aleby osiagnac taka dlugosc......(polowa plecow).....a wiec tego samego dnia po poludniu wybralam sie tam.zapislalam sie z Paulina//niestety miesc bylo bardzo malo, dlatego tez ona miala byc strzyzona wczoraj a ja teorytycznie dzisiaj//ale jako ze jedno miejsce sie zwolnilo ja rowneiz zostalam obsluzona wczoraj:D.......przez przesympatycznego i trzeba dodac przystojnego mezczyzne o imieniu A....

I raz w ogole dowiedzialam si tylu rzezy na temat wlasnych wlosow....;)pozytywnie......

a moje wlosy mialy byc skrocone o max 4 cm.....jednakze, nie mam polowy.....;/...ale cytuje" wlasy w zimie tez rosna" wielkie dzieki:P

teraz mam trojkat z tylu glowy, asymetria, dziwne skosy......

ale generalnie jest ok ;dd;d;d;d;;d

heh dzisiaj..........kolejny dzien z urbana......................ale pocieszam sie tym, ze juz jutro sie to sklonczy.../oddanie...................................................

oprozc tego moge powiedziec tylko tyle, ze spac mi sie chce................3h snu w ciagu 24h to troszke mało...........

Ale ktos kiedys mi powiedzial, ze tutaj tak jest i musze wiedziec na co sie decyduje.......dzisiaj stwierdzam, ze nei bylam swiadoma, albo jak to dzisiaj nasz kochnay pan od historii powiedzial za duzo kleju sie nawachalismy, tudziez sniegu....potocznie zwanego proszkiem;p......zaczailam o co chodzi po 5 min.....to chyba nei tak zle...zwazajac na moje dzisiejsze zwiechy...Ale wczoraj bylo podobnie.Moj brat zapytal mnie o bardzo zwyczajna rzecz. Chyba to byla tasma dwustronna...i odp mu po 5 min.........co go dobilo..........ale coz..............

Spotkalam dzisiaj Macka, tez kserowal urbane....;p

wracam do mojej najukochanszej pracy....cu:*

wraca, do

poniedzialek, nie nawidze poniedziałków.....na dzien dobry areobuk:D.....a pozniej hista z rewelacyjnym panem N....Nie wiem dlaczego dzisiaj na mnei sie "wyżywał"....no ale predzej, czy pozniej musiało to nastąpic....kazdy przez to przechodzi...wiec powinnm była byc przygotowana na pewne docinki z jego strony...skad ja mam wiedziec jak ma wygloadać wnetrze renesansowe....no ok, powinnam....ale to nie tak, ze kompletnie nic nie narysowalam,...tylko raczej nie spodobal mu sie moj pomysł " świetlica"- jak on to schludnie ujął.... wielkie dzięki....;];];];];]

ooo moje "hideaway"...lubieta piosnke.....

Znow nei poszlam na socjologie......w sumei nei zdziwilabym sie, gdyby facet sie wqurzył i wszytskim zrobił examin.....;]ale wierze w jego dobre serce....sorry nie mam czasu na takie cus.....przynajmenij w tym czasie zrobilam urbane:)wreszcie.........i kto mi powie, ze to nei jest czasochłonne......niestety..............

ok wracam do pracy//////

wstalam, posprzatalam w moim pieknym rozowo-zielonym pokoju.Wroc nie rozowym, jagodowym:)łazienka jak zwykle o tej porze byla zajęta//ubralam moja piekna czerwoną bluzeczke, ukochnae jeansy, skarpetki z palcami:P i włączyłam kompa....A teraz pije pyszna herbatke z hibiskusa....i zastanawiam sie dlczego tak pozno wstalam....zaraz , wlasciwe juz zaczyna sie mecz w siatke:D polska- brazylia...jasne, ze Polska wygra:)hehe.....a wstalam tak pozno, gyz zmobilizowalam sie dopiero o 22 do pracy i robilam ta urbane do 3:)rewelacja..........................i tak jeszcze nei mam pomyslu na plac mlodziezowy, seniorow i zabaw dla dzieci;p.....poza tym jeszcze musze zrobic domki, state, el bud.....i to chyba wszystko, co musze dzisiaj wykonac...heh...duzo tego;/ale dam rade, ktos mi kiedys powiedzial, ze jestem twarda tak troszeczke;p

pan M chce do mnei wpasc...a ja sie w ogole nie ciesze....//czy ja jestem okropna?....

NIe wiem dlaczego, ale mam wrazenie, ze zachwouje sie jak kompletna ciapa i za kobieco jak na faceta, tak sie porusza i siedzi..a ja potrzebuje chlopaka z prawdziwego zdarzenia....i na dodatek ma zainteresowania anty-meskie, jak mozna ( bedac facetem) nie interesoac sie samochodami, nie ogladac tvn-turbo, nie intersowac sie sportem, phonami itp....tylko czytac komiksy...??//moze jestem "staroświecka", ale cos mi tutaj nei pasuje.........i jeszcze na dodoatek kiedys mi powiedzial, ze on nei umie sie dogadac z facetami..(whatz up??)......................

z II strony jest jego kompletne przeciwienstwo- Pan K....typowy facet, ktory w kazda srode oglada jkais mecz...kolekcjonuje gazety sportowe...i podrywa kazda laske, ktora spotka na ulicy..........//ale porusza sie i siedzi jak facet....//

moje zycie jest ostatnio zmasakrowane emocjonalnie ....hymmmmmmmmmmmmmmmm